Dziś urodziny Johna Lennona. To znany szansonista, który wszedł w historię popkultury jako jeden z pierwszych jej bohaterów. Popkulturowo wykorzystują dziś Lennona Google Inc. na spółkę z Yoko Ono i EMI - z użyciem skądinąd niebrzydkich obrazków.
A ja w swoim Bang Bang serwuję Wam moją ulubioną piosenkę The Beatles:
No i piosenkę Johna Lennona w moim ulubionym wykonaniu (bez Iana Gillana):
Moje poprzednie notki (na niebiesko to linki):
Ostrożnie z tą siekierką ● Kawałki samolotu ● Viva Las Vegas ● Dziesięć lat PO ● Polowanie na Czerwony ● Wieje piaskiem ● 15:10 do Yumy ● Ребëнок во времени - lepsze, niż Deep Purple ● Słońce zachodzi ● EZ Rider (Żelazowy Motyl) ● Płacz pod latarnią ● Król nadejdzie ● Czerwony deszcz ● Focus, Hocus Pocus, Holendrzy najlepsi ● Abacab in the air tonight ● Gates of Delirium (Soon) ● C'est la vie ● Children of Sanchez ● Crimson Jazz ● notka kabaretowa Stringi Panny Wodzianny ● notka żałobna [*] Kryształowa kula też kłamie... ● notka programowa: Bang Bang