Dawno, dawno temu w Woodstock był taki zespół. Sporo grał i nagrał, do tej pory koncertuje Alvin Lee (za młodych palców najszybszy ponoć gitarzysta świata). Przedstawiam Państwu cztery fragmenty, z których dwa ostatnie są baaaardzo znane. A przed nimi dwa inne, w tym jeden taki zilustrowany w klimacie epoki ("Spoonful" to zresztą rzecz znana z wielu wykonań - ale raczej nie to jest w głównym nurcie głównego nurtu).
Moje poprzednie notki (na niebiesko to linki):
Polowanie na Czerwony ● Wieje piaskiem ● 15:10 do Yumy ● Ребëнок во времени - lepsze, niż Deep Purple ● Słońce zachodzi ● EZ Rider (Żelazowy Motyl) ● Płacz pod latarnią ● Król nadejdzie ● Czerwony deszcz ● Focus, Hocus Pocus, Holendrzy najlepsi ● Abacab in the air tonight ● Gates of Delirium (Soon) ● C'est la vie ● Children of Sanchez ● Crimson Jazz ● notka kabaretowa Stringi Panny Wodzianny ● notka żałobna [*] Kryształowa kula też kłamie... ● notka programowa: Bang Bang